Zakończyli sezon motocyklowy. Był rock i ryk silników
Huk maszyn, ryk kilkuset motocykli oraz rockowe brzmienia. To wszystko za sprawą zakończenia sezonu motocyklowego św. Krzyś.
W sobotę (6 października) bialscy motocykliści oficjalnie zakończyli sezon. Od rana na placu Wolności było można oglądać motocykle te zabytkowe i te nowe. Po części oficjalnej na scenie królowały rockowe brzmienia w wykonaniu zespołu Hard Gock.
Tuż po godzinie 11 z placu wyruszyła parada motocyklowa ulicami miasta. Wzięło w niej udział kilkuset miłośników tych maszyn. Nie zabrakło corocznej mszy świętej. Po niej w centrum miasta motocykliści oraz zwiedzający mogli wziąć udział w konkursach, zjeść grochówkę oraz posłuchać koncertu zespołu Head Crusher.
Następnego dnia motocykliści wyruszyli na pielgrzymkę do Pratulina w ramach IV Motocyklowej Pielgrzymki Mężczyzn.
Jak zakończyli ???????…….. jak przed chwilą jakiś czesio ze wsi z rejestracją LBI ……. jechał na ” mótorku ” w dresikach i butach sportowych , taki malutki karzełek konusik i liliput.
Motocyklisto LB nie LBI, prawdziwi twardziele nie kończą i nie rozpoczynają sezonu. Pamiętaj też, że ze wsi możesz się wyprowadzić, ale wieś z ciebie nie wyprowadzi się – jesteś tego żywym przykładem, motocyklisto LB nie LBI.
Motocyklista LB nie LBI frajer a nie motocyklista jesteś i tyle w temacie, chociaż sam nie popieram jeżdżenia bez odpowiedniego ubioru to nie rozgraniczam jak jakiś frajer motocyklistów na tych co mają LB lub LBI
ale mu pojechałeś prawie jak motocyklem
Motocyklista lb nie lbi to w d…. był i g…. widział a podnieca się przed komputerem .
A na zakończenie był film Kler